Pomysł utworzenia nowej spółki miejskiej jaką ma być Ciepłownia Ostrowiecka budzi wiele pytań i wątpliwości. Jedna z najważniejszych jest choćby to, czy nowy podmiot będzie miał nowy zarząd, który może generować koszty. Według Dariusza Wojtasa prezesa MEC, czyli spółki z której wydzielony majątek ma tworzyć Ciepłownię Ostrowiecką, nie ma takich obaw.
- "Będzie obsada ta sama, czyli pani wiceprezes Mikołajczak i moja skromna osoba będzie tworzyła zarząd spółki. Rada nadzorcza czeka jeszcze jak w tej sprawie wypowie się wspólnik, czyli NFOŚ, ale w zarządzie pozostaje ten sam potencjał ludzki".
Podobnie ma być z załogą nowej ciepłowni, a w zasadzie wyłącznie wydzielonej części już istniejącej ciepłowni na terenie Celsy Huta Ostrowiec.
- "Założenie jest takie, że obydwie spółki będą pracowały w oparciu o stan zatrudnienia na dzień dzisiejszy, więc nie przewidujemy zmiany zatrudnianie".
Powołanie drugiej ciepłowni miejskiej w Ostrowcu ma uchronić te miejsce spółki przed horrendalnymi opłatami za emisję CO2. Wyodrębnienie nowej ciepłowni spowoduje, że emisja dwutlenku węgla zostanie rozłożona na dwa podmioty i nie będzie już podlegała pod ustawę nakazująca płacenie rosnących ciągle opłat za CO2.






Napisz komentarz
Komentarze