Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
niedziela, 14 grudnia 2025 03:23

Sasa Balić: Jestem przyzwyczajony do żółtych kartek

Sasa Balić, nowy nabytek Korony, od początku sezonu wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie. Reprezentant Czarnogóry pomaga swoim doświadczeniem, a z Koroną chce zrobić coś ciekawego, o czym powiedział w rozmowie z Radiem Rekord.
Sasa Balić: Jestem przyzwyczajony do żółtych kartek

Źródło: Fot. Krzysztof Klimek

Jak ocenisz spotkanie ze Śląskiem Wrocław?

Pierwszą połowę zagraliśmy tak jak chcieliśmy. Mieliśmy mecz pod kontrolą, strzeliliśmy dwie bramki i wydawało się, że wszystko jest w porządku. W przerwie ustaliliśmy sposób gry w drugiej połowie, ale Śląsk szybko zdobył gola kontaktowego i zamknął nas na naszej połowie. Było bardzo ciężko, ale udało się wygrać i trzeci raz trafić do siatki. Zwycięstwo było najważniejsze.

W przerwie trener Ojrzyński nakazał Ci ostrożniejszą grę, ze względu na otrzymaną żółtą kartkę?

Nie. Ja jestem przyzwyczajony, żeby grać z żółtą kartką, więc dla mnie to nic nowego (śmiech). Sędzia pośpieszył się z decyzją o ukaraniu mnie. To była tylko męska rozmowa, nic więcej. Od tej pory nie zmieniła się jednak moja gra.

Od początku sezonu wychodzisz w pierwszym składzie. Zdołasz utrzymać to miejsce?

Każdy zawodnik dobrze trenuje i stara się grać jak najwięcej. Przyszedłem tutaj pomóc i zrobić z Koroną coś ciekawego. Trener Leszek Ojrzyński na mnie stawia i idzie to wszystko w dobrym kierunku. Chcę się odwdzięczyć na boisku i utrzymać miejsce w składzie. 

Znajomość z Pawłem Golańskim pomogła przy transferze do Korony?

Dyrektor sportowy Paweł Golański odegrał dużą rolę, że trafiłem do Kielc. Wcześniej z nim pracowałem i grałem, więc ułatwił moją decyzją o podpisaniu kontraktu z Koroną. Jestem zadowolony, bo mamy dobry skład. Teraz trzeba tylko punktować jak najwięcej.

Reprezentacja Czarnogóry wciąż jest dla Ciebie motywacją?

Kocham swój kraj i lubię, gdy jestem powoływany do reprezentacji. Mam dobry kontakt z selekcjonerem kadry, ale nie wiem czy będę brany pod uwagę. Jestem świadomy, że mam swoje lata i być może szanse dostaną młodsi zawodnicy. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze