Spotkanie przeciwko GKS-owi Nowiny było dla Ciebie szczególnym wydarzeniem?
Serce zabiło mocniej, ale jestem doświadczonym zawodnikiem i nie związało mi to nóg. Przeciwnie, miałem dodatkową motywację i bardzo się cieszę z trzech punktów. W tym meczu zabrakło mojej bramki, ale okazje ku temu były. Obiecałem prezesowi klubu, że w kolejnych meczach będę strzelał.
Przegrywaliście, ale potrafiliście odwrócić losy meczu i wygrać...
Stracony gol podziałał na nas niezwykle motywująco. Tak naprawdę, wtedy zaczęliśmy grać z Nowinami jak równy z równym. Zeszła z nas cała presja związana z tym, że jesteśmy beniaminkiem. Dzięki temu, jeszcze przed przerwą doprowadziliśmy do wyrównania.
Jesteście beniaminkiem, ale w zespole macie wielu doświadczonych zawodników...
Zgadza się. W pierwszej połowie inicjatywę mieli goście z Nowin. My przetrwaliśmy ich ataki, a następnie w drugiej połowie, jak ligowi wyjadacze wyprowadziliśmy kontrę, która zadecydowała o naszym zwycięstwie.






Napisz komentarz
Komentarze