Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
wtorek, 23 grudnia 2025 08:40
Reklama

Mielcarski pod wrażeniem kibiców Korony

Grzegorz Mielcarski, wicemistrz igrzysk Barcelona 1992 komentował dla Canal+ mecz piłkarskiej ekstraklasy Korona Kielce - Warta Poznań (0:1). 10-krotny reprezentant Polski seniorów był pod wrażeniem atmosfery na Suzuki Arena.

Korona musiała przegrać z Wartą?

Grzegorz Mielcarski: Kluczem do porażki było zachowanie Balicia. Korona opierając grę na piłce siłowej, agresywnej, bezpośredniej potrzebuje każdego zawodnika na boisku. Balić osłabił drużynę i po tym  długo brakowało jej pomysłu. Po wejściu Ronaldo Deaconu, Zarandii, Jacka Kiełba Korona wyglądała lepiej, ale nie doprowadziła do remisu. Słabiej zaprezentował się Śpiączka. Bartek nie dał drużynie energii, nie utrzymywał się przy piłce i nie potrafił zamienić na strzał sytuacji w pierwszej połowy. Nie wyszła mu przewrotka. Nie zamierzam zrzucać na niego ciężaru, ale jego rozlicza się z trafień. Na więcej liczyli kibice jeśli chodzi o Jacka Kiełba, ale on ma swoje lata i nie zawsze będzie robił różnicę. Podobała mi się postawa Kuby Łukowskiego - chłopak ma naprawdę precyzyjne dośrodkowania, rzuca dobre piłki.

Publiczność starała się pomóc gospodarzom.

Atmosfera na Suzuki Arena była super, nie przypominam sobie kiedy w Kielcach tak kibice pomagali swojej drużynie. Pod koniec zerkałem czy ktoś wychodzi ze stadionu, ale oni zostali i wierzyli w powodzenie. Drużyna Leszka Ojrzyńskiego dzielnie walczyła do końca o gola. Trener postawił na wojowników, żołnierzy, ale zabrakło człowieka. W Warcie nieźle zagrał Szymonowicz, który inteligentnie ustawiał obronę. Dzięki temu ciężko było Koronie zagrać piłkę za jego plecy. Szymonowicz wiedział kiedy podejść wyżej.  Nie było jednak u gości piłkarza, który zachwycił. Słabiej zagrał Zrelak, nie brał gry na siebie, w Kielcach bardziej czekał na piłkę.

W polskiej ekstraklasie łatwiej wygrać mecz na wyjeździe niż u siebie?

Na to wygląda. Na pewno brakuje kreatywnych środkowych pomocników. Gdyby Korona pokonała Wartę wskoczyłaby na piąte miejsce, tak jest na dziesiątym. Są małe różnice w tabeli, ekstraklasa stała się taka pinpongowa. Warta z Rakowem przegrała na styku, Korona była bliska pokonania Legii. Wszystko się może zdarzyć i jest ciekawie.

30 lat minęło od srebra w Barcelonie naszej drużyny piłkarzy nożnych z tobą w składzie. Wciąż często rozmawiasz na temat pamiętnego dla Polski turnieju?

Dużo pytań, często dzwonią, pojawiły się materiały w TVP, TVN. Szkoda, że nie zorganizowaliśmy spotkania zawodników zespołu Janusza Wójcika, byłaby okazja powspominać. Od tego czasu Polska nie zagrała na turnieju piłkarskim igrzysk, a co gorsze w grach zespołowych nie zdobyliśmy już medalu. Liczę, że dojdzie do przełamania. Teraz pytasz o olimpiadę i pojawia się uśmiech. Barcelona 1992 - to był cudowny czas.  



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze