Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 19 grudnia 2025 13:04
Reklama MAL POL

Wisła Płock - Korona 2:1

Wisła Płock potwierdziła w spotkaniu z Koroną, że nie jest liderem ekstraklasy z przypadku. Podopieczni Pavola Stano w ofensywie grali dość ryzykownie, ale przeprowadzili wiele ciekawych akcji i byli skuteczniejsi od kielczan.

Mająca świetną passę Wisła Płock była zdecydowanym faworytem konfrontacji z Koroną. Kielczanie nie przyjechali jednak na Mazowsze by położyć się przed liderem, tylko z zamiarem wywalczenia zdobyczy punktowej.

 

Korona od pierwszych minut wyszła wysoko i agresywnie. Na początku tuż obok słupka uderzał Jakub Łukowski, w 10 minucie próbował Bartosz Śpiączka, a w 11 po strzale Adriana Danka (wszedł w pole karne z lewej flanki) interweniował Bartłomiej Gradecki.  Niestety, niefrasobliwa postawa gości w defensywie kosztowała ich utratę gola. W 16 minucie po akcji Piotra Tomasika futbolówkę tak nieporadnie wybijał Dalibor Takac, że trafił w… Adama Deję, a od niego odbiła się wprost pod nogi Rafała  Wolskiego. Powołany przez Franciszka Smudę na Euro 2012 pomocnik, wybrany najlepszym Zawodnikiem Miesiąca przez Canal+ dał podopiecznym Pavola Stano prowadzenie.

 

W 29 minucie ludzie Leszka Ojrzyńskiego, który ma swoim CV pracę w Wiśle Płock powinni wyrównać. Po uderzeniu Jakuba Łukowskiego z około 18 metrów bramkarz odbił piłkę. Dopadł do niej Takac, mógł zmieścić przy słupku, ale dograł Ronaldo Deaconu, który trafił w poprzeczkę. Płoczczanie mieli pretensje o późniejszą sytuację, gdy futbolówkę ręką w swojej szesnastce odbił Miłosz Trojak, lecz arbiter nie przyznał liderowi jedenastki. Tuż przed przerwą po pięknym podaniu Tomasika nad poprzeczką uderzał Damian Rasak, a po nim bardzo dobrą okazję zmarnował Łukasz Sekulski. – Pierwsza połowa pod dyktando Płocka, ale Korona miała swoje okazje – powiedział Tomasz Muchiński, trener bramkarzy reprezentacji Polski, obecny na meczu.

 

Na drugą połowę w zespole Korony nie wyszli Podgórski i Takac zastąpieni przez Dawida Błanika i Marcina Szpakowskiego. Ich kombinacje sprawiały kłopoty Wiśle, a w 56 minucie po strzale tego pierwszego piłka przeszła obok słupka. W odpowiedzi Nafciarze przeprowadzili ciekawą akcję zwieńczoną uderzeniem Martina Sulka nieopodal słupka.  W 60 minucie było już 2:0, kiedy kapitalnie po podaniu Damiana Rasaka pod poprzeczkę przymierzył Davo. Po drugim golu ekipa Stano, legendy Korony mogła sobie pozwolić na więcej swobody, luzu, ale Koronę stać było na honorowe trafienie z karnego. Wygrał zespół z większą jakością i konkretniejszy.

 

 

Ekstraklasa – 6 kolejka

20.08.2022, sobota

Wisła Płock – Korona Kielce 2:1 (1:0)

Rafał Wolski 16 lewą nogą (asysta Deja – zawodnik Korony), Davo 60 prawą nogą (asysta Rasak) - Bartosz Śpiączka 90+7 karny prawą nogą (za faul Sulka na Błaniku)

Wisła: Gradecki – Pawlak (55 Sulek), Michalski, Kapuadi, Tomasik (78 A. Chrzanowski) – Furman – Vallo (70 Kocyła), Rasak  (71 Lesniak), Wolski (77 Kolar), Davo – Sekulski.

Korona: Forenc – Szymusik, Trojak, Petrov, Danek – Podgórski (46 Błanik), Deja (61 Sewerzyński), Takac (46 Szpakowski), Łukowski (72  Nojszewski)  – Ronaldo Deaconu (72 Shikavka), Śpiączka.

Żółte kartki: Pawlak – Danek.

Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa

Widzów: około 3000.

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze