Strzały celne - 12:2 dla Orląt, rzuty rożne - 9:1 dla Orląt, wynik meczu na kieleckiej Dąbrowie - 2:1 dla Nidy. - Nie mam pretensji do gry mojego zespołu - powiedział Tomasz Kołodziejczyk, trener beniaminka z Kielc. W 5 minucie cieszył się z gola Kacpra Śliwy (po pięknym podaniu Jakuba Moskala), a Nida była tłem dla gospodarzy. W 33 minucie piłkarze Orląt niespecjalnie przeszkadzali Danili Krauchance przy oddawaniu strzału z dystansu i ekipa Marcina Kośmickiego wyrównała.
Mecz miał swoje fazy. Były okresy naporu Orląt, gdzie piłkarze z Kielc pudłowali, lub zatrzymywał ich Damian Pałaszewski, ale też okresy ostrej gry z obu stron, przepychanek, co wybijało gospodarzy z rytmu. W 78 minucie Daniel Gładysz trafił w słupek, na co Nida odpowiedziała golem. Mateusz Madej znalazł przestrzeń do dośrodkowania i obsłużył Artura Karaska, który popisał się znakomitym strzałem głową. - Orlęta dłużej utrzymywały się przy piłce, miały więcej sytuacji, my byliśmy zdeterminowani i skuteczni - skwitował Artur Karasek, autor zwycięskiego trafienia dla gości.
Tomasz Kołodziejczyk po świetnym starcie nie stracił chłodnej głowy, zakładał, że mogą się pojawić turbulencje. Nie zamierza jednak schodzić z obranej drogi, nastawionej na futbol ofensywny. Jego drużyna krzepnie, a takie wpadki jak z Nidą uczą. Co by jednak nie napisać skuteczność beniaminka do poprawki.
4 liga (5 poziom)
17.09.2022, sobota
Orlęta Kielce – Nida Pińczów 1:2 (1:1)
Kacper Śliwa 5 – Danila Krauchanka 33, Artur Karasek 82.
Orlęta: Sitek – A. Dziubek, Zawierucha, Grochowski, Prus – Solnica, Michał Cedro, Gaj (75 Gładysz) – Ł. Dziewięcki (59 Poński), Śliwa, J. Moskal.
Nida: Pałaszewski – Borowiecki (53 Grabowski), Szafraniec (12 Garula), Ciacia, Parlicki - Lisovenko, Jabłoński, Krauchanka (75 Wawer), Madej, Tutaj - Karasek
Żółte kartki: Śliwa, Solnica, J. Moskal - Jabłoński, Parlicki, Garula, Kośmicki (trener), Pałaszewski.
Sędziował: Daniel Detka.
Widzów: ponad 100.













Napisz komentarz
Komentarze