Rządowy pomysł, by to samorządy przejęły na siebie obowiązek dystrybucji węgla został przyjęty nie tylko ze zdziwieniem. Gmina Kunów podkreśla, że o ile nie odżegnuje się od świadczenia pomocy swoim mieszkańcom, to nowe zadanie może być w tym przypadku nie zrealizowane.
- Chęć pomagania ludziom jest u nas od zawsze, ale nasz zakład komunalny jest jednostką budżetowa, gminną a przez to bardzo ograniczoną możliwościami. Idzie zima i to znaczy, że będzie musiała zająć się odśnieżaniem czy posypywaniem piaskiem. My nie mamy mocy przerobowych, sprzętu ani ludzi. Nie mamy przygotowanego profesjonalnego składu z wagą gdzie ten węgiel będzie można ważyć. To jest dla nas problem"- tłumaczy Lech Łodej burmistrz Kunowa.
Dodaje, że gmina musiałaby mieć czas na odpowiednie przygotowanie się do spełniania nowego obowiązku np. wyszukania firmy, która mogłaby spełnić te wymagania. Dla wyjaśnienia, według rządowych planów do zadań gminy będzie należało zebranie od mieszkańców informacji na temat zapotrzebowania na węgiel, zakup surowca od importera wskazanego przez rząd i dostarczenie go do mieszkańców. Cena takiego węgla miałaby być niższa niż w komercyjnej dystrybucji.






Napisz komentarz
Komentarze