- Po golach Jeziorskiego i Ostrowskiego po kwadransie prowadziliśmy 2:0 i nic nie wskazywało, że możemy to nawet zremisować - mówi Janusz Cieślak, trener Orląt. A jednak, gospodarze lokalnych derbów szybko wyrównali, a po zmianie stron wyszli na prowadzenie. W końcówce gdy gra toczyła się 9 na 10 po czerwonych kartkach Radka, Paprockiego z Górala i Mokrosnopa ze Spartakusa goście zmarnowali rzut karny. Do piłki podszedł Michał Jeziorski, uderzył lekko i Damian Kmiecik nie miał problemu ze skuteczną interwencją. Górno oszalało ze szczęścia. - Pokazaliśmy charakter. Zrobimy wszystko by się utrzymać w czwartej lidze, która jak się okazało nie jest taka straszna - przyznał Damian Piotrowicz, grający trener Górala.
Niestety, rękę z przemieszczeniem podczas meczu złamał sobie Mariusz Maciejski, zawodnik Spartakusa. Weteran zespołu z Daleszyc miał pecha, ale też narzekał, że sędzia dopuszczał do zbyt ostrej gry. Świętokrzyski ZPN niejako wsadził młodego arbitra na konia, a ten z niego spadł. Może jednak to zaprocentuje.
4 liga (5 poziom)
15.10.2022
Góral Górno – Spartakus Daleszyce 3:2 (2:2)
Andrzej Paprocki 38, Tomasz Staszewski 44, Kacper Gadowski 52 Michał Jeziorski 8, Piotr Ostrowski 15.
Michał Jeziorski (Spartakus) nie wykorzystał karnego w 67 minucie – obrona Damiana Kmiecika.
Góral: Kmiecik – Bożęcki, Piotrowicz (75 Wypych), Piwowarczyk, Lasak (75 Gad) – Gadowski, Kalisz, Syska (70 Ł. Kraj), A. Paprocki – Staszewski, Radek.
Spartakus: O. Piątkowski – Ostrowski (70 Maciejski), Kaleta, Marcin Dziubek, Sitarz (55 Hernik) – Broniś, Pietrzyk (55 Mokrosnop), Ł. Górski (75 Głowacki), W. Brożyna (55 Grzela) – Jeziorski, Sala.










Napisz komentarz
Komentarze