Zawirowania na rynku opału, to nie jedyne problemy spółek ciepłowniczych. Poza brakiem pewnych dostaw opału w takiej ilości i wymaganej jakości, firmy zajmujące się produkcją tzw. ciepła systemowego narzekają na horrendalnie wysokie ceny surowca.
"- W tej chwili te ceny kształtują się na poziomie 1500 zł za tonę ,mamy trzy umowy ramowe podpisane z dostawcami, Dostawca każdorazowo przed dostawą proponuje nam ilość i aktualną cenę, a my tą cenę akceptujemy lub nie i wtedy następuje dostawa"- wyjaśniał Dariusz Wojtas prezes ostrowieckiej Miejskiej Energetyki Cieplnej i dodał, że w takiej sytuacji problemem stają się więc pieniądze, które spółka musi mieć przed transakcją.
-"Dzięki decyzjom prezydenta Ostrowca zostanie nam prawdopodobniej zapłacone za cały sezon grzewczy, to nam pozwoli przynajmniej w części na zapłacenie za opał który chcemy zgromadzić. I dopiero dalsze rozmowy z bankami pozwolą zabezpieczyć fundusze na zakup opału do końca sezonu".
Jak zapewnił prezes ostrowieckiego MEC obecne zapasy opału starczą do połowy stycznia.






Napisz komentarz
Komentarze