Ostrowiecka Straż Miejska wznowiła kontrole gospodarstw domowych, gdzie istnieje podejrzenie spalania zakazanych prawem odpadów. Bo lista tego, co trafiało do pieców choćby w ostrowieckich domach jest przerażająca.
- "Do pieców grzewczych ludzie wrzucają różne rzeczy, to są płyty meblowe, butelki plastikowe, ramy okienne czy drzwiowe drewniane pokryte farbą lub lakierem, szmaty się zdarzają zdarzają się buty skórzano-gumowe. To wszystko jest trujące jak w procesie spalania dostanie się do powietrza a potem wszyscy to wdychają"- mówił Andrzej Kaniewski komendant Straży Miejskiej w Ostrowcu.
Od września strażnicy przeprowadzili już kilkadziesiąt wizyt w gospodarstwach domowych, gdzie zachodziło podejrzenie palenia zakazanymi rzeczami. I jak do tej pory nie stwierdzono żadnego takiego przypadku. A kary za takie spalanie odpadów w domowych piecach mogą być dotkliwe, mandat nałożony przez strażnika może sięgać nawet 500 zł a w postępowaniu sądowym grzywna może wynosić nawet 5 tysięcy złotych.






Napisz komentarz
Komentarze