Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 19 grudnia 2025 02:15
Reklama

Pewna wygrana wojowników

36 do 28 w sobotnim spotkaniu I Ligi piłki ręcznej wygrali szczypiorniści ostrowieckiego KSZO z Viret-em CMC Zawiercie. W tabeli wojownicy utrzymali trzecią pozycję.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Viret CMC Zawiercie 36:28 (17:15)

Skład KSZO: Piątkowski, Kijewski - Majchrzak 8, Świstak 5, Bysiak 5, Skuciński 4, Sobut 3, Zadrożny 3, Wojkowski 3, Kogutowicz 2, Konwicki 2, Jagiełło 1, Dąbrowski, Smulski. Trener Tomasz Radowiecki.

Gdy już w ósmej minucie szczypiorniści KSZO prowadzili 6:1, wydawało się, że będzie to jednostronny pojedynek. Tak się jednak nie stało. Już w czternastej minucie przyjezdni doprowadzili do remisu 8:8, a chwilę później wyszli nawet na prowadzenie. Ekipa wojowników nie poddawała się łatwo, w końcówce pierwszej części aktywny z przodu Łukasz Majchrzak popisał się skutecznością, zdobywając cztery bramki i KSZO na przerwę schodził z dwubramkową przewagą 17:15. W drugiej części spotkania nasz zespół systematycznie powiększał przewagę i już do końcowej syreny nie wypuścił prowadzenia z rąk. Ostrowczanie zasłużenie wygrali w dość dużym rozmiarze różnicą ośmiu bramek. Wśród podopiecznych Tomasza Radowieckiego najskuteczniejszym zawodnikiem był zdobywca ośmiu bramek Łukasz Majchrzak.

W tabeli drużyna wojowników zajmuje trzecie miejsce. Liderem jest Orzeł Przeworsk. Następne spotkanie ostrowczanie rozegrają dopiero w piątek 25 listopada, we własnej hali podejmą zespół Luxiona AZS UMCS Lublin.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze