W Łagowie żartują, że po 1:2 z Wisłoką w Dębicy prezes Marek Brudek zabronił swojej drużynie przegrywać na wyjazdach, a po remisie 0:0 w Świdniku był niezadowolony z remisu. Ekipa Pietrzykowskiego postanowiła więc ogrywać kolejnych przeciwników. Gości z Łagowa boi się teraz każdy – Podhale Nowy Targ pokonane 3:0, Podlasie Biała Podlaska 1:0, Orlęta Radzyń Podlaski 1:0, Lublinianka 1:0, KS Wiązownica 3:0 – z taką serią ŁKS udał się do Chełma na konfrontację z groźną Chełmianką.
Jak zwykle jednak drużyna z Łagowa zagrała z wiarą w swoje możliwości. – Byliśmy konsekwentni, dobrze zorganizowani w obronie i wyprowadzaliśmy szybkie kontry – mówi Pietrzykowski. Już w pierwszej połowie do siatki trafił Adam Imiela, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Doskonałą okazję miał też Kacper Rogoziński. Cierpliwość lidera została nagrodzona po zmianie stron – Bartłomiej Kafel trafił po zagraniu Łukasza Seweryn. Drugiego gola uzyskał Imiela, a podawał Rogoziński. Gospodarzy stać było na zmniejszenie rozmiarów porażki z karnego, nieco naciąganego. Nerwową końcówkę ŁKS przetrwał i trzyma się mocno pierwszej lokaty. Kibice z Łagowa cieszą się, że ich pupile zostaną na czele stawki do rundy wiosennej, ale jeszcze trzeba zakończyć jesień bojem z Wieczystą Kraków. – Oni są faworytem, ale my jesteśmy w dobrej formie i się nie położymy – kończy Pietrzykowski.
3 liga (4 poziom)
12.11.2022, sobota
Chełmianka – ŁKS Łagów 1:2 (0:0)
Mateusz Szwed 80 karny – Bartłomiej Kafel 50, Adam Imiela 59.
ŁKS: Lipiec – Rogala, Szymocha, Ziemnik – Tonia, Kafel (82 Waniek), Mydlarz (90+4 Słabosz), Seweryn – K. Rogoziński, Lepiarz (75 Chełmecki), Imiela.









Napisz komentarz
Komentarze