Wykonawca wyliczył kwotę jaką ma dopłacić miasto na 7 mln zł. Ma to związek ze wzrostem cen materiałów budowlanych i przerwanych łańcuchów dostaw przez wojnę na Ukrainie. Kontrakt pierwotnie był wart 23 mln zł. Miasto przychylnie patrzy na samą waloryzację kontraktu, jednak kontrowersje budzi kwota, jaką miało by dopłacić.
"Kwestią do ustalenia jest wysokość tej waloryzacji, ponieważ w orzecznictwie i w opiniach, którymi dysponujemy m.in. Prokuratorii Generalnej, jasno wynika, że czynnik siły wyższej powinien być kompensowany finansowo przez obie strony". - mówił Jarosław Skrzydło z Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Cały czas prowadzone są rozmowy z wykonawcą.






Napisz komentarz
Komentarze