Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
niedziela, 14 grudnia 2025 18:43

Bryan Ruiz pamięta kielczan

W 2010 roku grupa kieleckich kibiców wybrała się na mecz Słowacja - Kostaryka do Bratysławy. Dla Słowaków było to pożegnalne spotkanie przed wyjazdem do RPA na mundial.

Słowacy wygrali 3:0, ale kielczanie dużo uwagi poświęcili gwiazdom Kostaryki. Niespodziewaną wizytą zaskoczenia nie ukrywał Bryan Ruiz, wtedy piłkarz Twente Enschede. - Marzę o grze w finałach Mistrzostw Świata - mówił. - Bryan, życzę ci, żeby to się spełniło - powtarzał mu Arkadiusz Michta, znany kielecki taksówkarz i kibic, który wtedy zrobil zdjęcie tylko z Juniorem Diazem, znanym z polskiej ekstraklasy. 

Spełniło się, a w 2014 roku Ruiz dotarł z kolegami do ćwierćfinału. Został bohaterem narodowym po strzeleniu gola Włochom, w meczu wygranym przez Ticos 1:0, potem trafił też z Grecją. Obecnie bierze udział w swoim trzecim mundialu. - Moja kariera zbliża się ku końcowi. Kibiców z Polski będę pamiętał zawsze i proszę pozdrowić kolegę Arka - powiedział i ucieszył się gdy oglądał zdjęcia ze spotkania z 2010 roku. Ruiz w reprezentacji Kostaryki rozegrał 147 meczów i zdobył 29 goli.

W piłce klubowej też nie wiodło mu się źle. Po Twente grał w Fulham, Sportingu Lizbona, Santosie, niedawno wrócił do Alajauense. - Mam nadzieję, że się pojawi okazja do spotkania z polskimi kolegami.  Zrobimy wspólną fotkę. Wszystkiego najlepszego dla Polski - dodał Ruiz. 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze