Przyszłoroczne wpływy z tytułu podatki PiT do budżetu Ostrowca będą wynosiły 50,5 mln zł, czyli na poziomie jaki był w roku 2017. W efekcie dochody drugiego w regionie miasta w roku 2023 zaplanowano na poziomie 330 mln a wydatki o ponad 42,5 mln większe. Pomimo tego Ostrowiec nie rezygnuje z inwestycji poprawiających jakość życia.
-"Wymieniając kilka z ważniejszy z nich powinniśmy zacząć od dokończenia transformacji miejskiej komunikacji publicznej i Miejskiego Zakładu Komunikacji. Dalej są trzy duże inwestycje drogowe, na które wybraliśmy już wykonawców, pierwsza to przy tzw. trzeciej bramie ostrowieckiej huty uwalniająca nowe tereny inwestycyjne, dalej remont ulicy Sienkiewicza i połączenie ulicy Bałtowskiej Siennieńskiej. To wszystko z pieniędzy miejskich będzie realizowane"- zapowiadał Jarosław Górczyński prezydent Ostrowca.
Dyskusja radnych dotyczyła często bardzo szczegółowych kwestii jak w przypadku radnego Artura Głąba.
-"Jeśli chcemy żeby mieszkańcy korzystali z komunikacji zbiorowej, to musi ona być tania, czego nie widać w zakresie biletów bez limitów. Autobusy powinny przyjeżdżać punktualnie, rozkłady jazdy w tym internetowe powinny być czytelne a kierowcy uprzejmi zanim zaczniemy wprowadzać dodatkowe utrudnienia w postaci karty komunikacyjnej".
Po wysłuchaniu wyjaśnień, ostrowieccy radni większością 11 głosów klubu Jarosława Górczyńskiego przyjęli projekt budżetu Ostrowca na rok 2023.
Wstrzymali się radni z PiS, którzy porównując Ostrowiec tradycyjnie już do Starachowic czy Stalowej Woli uznali, np. że zbyt mało funduszy bo tylko 41 tys. zł przeznaczono na obronę cywilną podczas gdy na promocję 37 razy więcej.
Tak samo zagłosował 3-osobowy, nowo powstały klub Marka Materka. Określając swoją decyzję odpowiedzialną przy nazwaniu budżetu oczekującym i nie spełniającym oczekiwań mieszkańców, np. w postaci bezpłatnego dostępu do instytucji i wydarzeń kulturalnych.






Napisz komentarz
Komentarze