Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
środa, 17 grudnia 2025 02:01

Patryk Walczak: Damy polskim kibicom dużo radości

Patryk Walczak po przenosinach z Vardaru Skopje szybko zaaklimatyzował się w zespole Sportingu Lizbona. Były zawodnik Vive Kielce przygotowuje się z reprezentacją Polski do Mistrzostw Świata piłkarzy ręcznych, które startują 11 stycznia w katowickim Spodku. Biało-czerwoni w pierwszym meczu zmierzą się z gigantem – Francją.

Trudno było ci się dostosować do polskiej aury po przylocie z Portugalii?

Patryk Walczak: W Portugalii ostatnio jest dość chłodno, więc nie było problemów z przestawieniem się na polskie warunki. Cieszę się, że jestem z kadrą i chciałbym pomóc w osiągnięciu jak najlepszego wyniku w Mistrzostwach Świata 2023, których jesteśmy współorganizatorem. Stawiamy sobie wysoko poprzeczkę i czujemy pozytywną presję.

 

Grałeś w różnych turniejach reprezentacyjnych. Jakie masz najlepsze wspomnienia?

Wyjazd na światowy czempionat do Francji w 2017 roku był niesamowitym przeżyciem, ale liczę, że teraz to zostanie przebite. Gramy u siebie, przed własną publicznością i już oczami wyobraźni widzę pełny Spodek podczas spotkania z Francuzami. Mieliśmy przedsmak tego w eliminacjach Euro, gdy na mecz z Włochami stawiło się mnóstwo kibiców. Wiem, że na inaugurację Mistrzostw Świata sprzedano wszystkie bilety i zrobimy wszystko by dać im dużo radości.

 

Często pytają ciebie,  na co stać Polskę na tegorocznym turnieju?

Tego typu pytania słyszę notorycznie. Uważam, że naszą kadrę stać na bardzo dużo. Może nie zawsze to widać, ale pokażemy na co nas stać już od konfrontacji z Francją w Spodku. W meczach turniejów 4Nations Cup i Noworocznym sprawdzaliśmy różne warianty, ustawienia, taktykę, a trener Rombel rozkładał wszystko na czynniki pierwsze. Wiemy co można poprawi, widzimy co nam wychodzi, a to na pewno buduje. To nie jest taka prosta, żeby po przyjeździe z klubów po odbyciu dwóch treningów grać perfekcyjnie. Oczywiście, pracujemy już w tej grupie ludzi sporo czasu i zdajemy sobie sprawę z rangi imprezy, która nas czeka. Polska w 2016 roku organizowała Euro, słyszałem dużo pozytywów o tym turnieju od kolegów z różnych reprezentacji. Teraz wraz ze Szwecją jesteśmy gospodarzami Mistrzostw Świata.

 

Francuzi obawiają się Polski?

To jeden z głównych kandydatów do złota, na równi choćby z Danią, ale pierwsze mecze są trudne dla każdego. Polska nie będzie dla nich łatwym przeciwnikiem, a przecież zagramy na naszym terenie w Spodku. U nas w sztabie też są osoby, które pamiętają o zwycięstwie z Francją na Euro 2016 i nie mam nic przeciwko temu, by tą historię powtórzyć.

 

W Portugalii jest duże zainteresowanie polsko-szwedzkim turniejem?

Tak, Portugalczycy poczynili w ostatnich latach duże postępy, w 2020 roku zajęli szóste miejsce w Euro i liczą na dobry występ na tym czempionacie. Ze Sportingu Lizbona do kadry powołano dwóch moich kolegów – braci Costa, grających na naprawdę wysokim poziomie. Starszy ma 22 lata, młodszy 17, a już zachwycają. Ligowe hity w Portugalii cieszą się sporą popularnością, mam na myśli derby Lizbony, czy też potyczki Sportingu i Benfiki z Porto, tak jak w piłce nożnej.

 

Mecze Sportingu z Benfiką w piłce ręcznej też wzbudzają duże zainteresowanie mediów?

Widzę po zawodnikach jak się przykładają, jak do nich podchodzą. Sto procent koncentracji, sto dwadzieścia na boisku, no i walka na noże. Na derbach mamy zorganizowany doping kibiców, czego brakuje na spotkaniach ligowych z mniej znanymi rywalami. Mecze piłki ręcznej na Sportingu toczą się przy fajnej otoczce, chyba wszyscy kibice przychodzą w klubowych koszulkach, widać maskotkę. Są ludzie, którzy żyją Sportingiem – bywają na piłce ręcznej, futsalu, hokeju halowym, siatkówce, koszykówce, organizacyjnie wygląda to bardzo dobrze. W każdej dyscyplinie szkolą od małych dzieci, treningi, mecze są rozkładane na dwie hale sportowe i nie ma żadnego zamieszania.

 

Byłeś na meczu piłkarzy nożnych Sportingu?

Piłka nożna to bezsprzecznie temat numer jeden, mam wrażenie, że wszyscy nią żyją. Chciałem być na meczu Ligi Mistrzów z Tottenhamem, niestety umknął mi, ale mam nadzieję, że nadrobię. Moi koledzy z ręki zaglądają na futbol, a nasz kapitan jest w stałym kontakcie z piłkarzami nożnymi.

 

Dobrze ci się żyje w Lizbonie?

Inna kultura niż w Skopje, w Lizbonie, pięknym mieście spokojniej się żyje, jakby nie było żadnego pośpiechu, wpływ na to ma pewnie pogoda.

 

Jak Portugalczycy przyjęli ćwierćfinał mundialu piłkarzy nożnych w Katarze?

Byli rozczarowani i oberwało się Fernando Santosowi, że nie wystawił Cristiano Ronaldo w pierwszym składzie na Szwajcarię i Maroko. CR7 żyją wszyscy i rozmawiają o każdym newsie jego dotyczącym. Liczono, że po Manchesterze United trafi znów do Sportingu, lecz wybrał Arabię Saudyjską.

 

Martwią cię wieści o kłopotach twojego byłego klubu z Kielc?

Wierzę w pozytywne zakończenie, nie sądzę by mistrzowie Polski podzielili los Vardaru Skopje. Bez Vive czy teraz Industrii ucierpi polska piłka ręczna i mam nadzieję, że całe środowisko, nie tylko kielecki nie dopuści do złego finału. Swój okres spędzony w Kielcach wspominam bardzo dobrze. Rozwinąłem się tam sportowo i dzięki Vive wyjechałem za granicę. Pozostało wielu przyjaciół, znajomych, jesteśmy w kontakcie.

 

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze