Tompawex to głównie zawodnicy z czwartej ligi, którzy w przerwie na dużych boiskach kopią piłkę na hali i czynią to z niezłym skutkiem. Po zdemolowaniu przeciwnika z Jarosławia podopieczni grającego trenera Łukasza Zawadzkiego po cichu liczyli na sprawienie niespodzianki.
Po obiecującym początku gospodarze dali sobie wbić szybko dwa gole, potem trzeciego. Trafienie Jakuba Rabieja przed przerwą dało nieco nadziei, ale po zmianie stron ponownie Macieja Czekaja pokonał świetny Kostarykańczyk - Chavarria Cabalceta. Zespół Klaudiusza Hirscha, byłego selekcjonera reprezentacji Polski w futsalu pomyślał, że sprawa awansu została rozstrzygnięta.
Tompawex miał inne zdanie. Nie miał nic do stracenia, atakował i dwa gole uzyskał Michał Zawadzki. Przy stanie 3:4 gospodarze mieli okazje, ale nie doprowadzili już do remisu. - Zabrakło niewiele - skwitował Łukasz Zawadzki. - To był mecz zespołu z dużego boiska z futsalowym. Nie jestem zadowolony z postawy swojej drużyny - mówił Hirsch.
Tompawex pozostawił dobre wrażenie na oczach Mariana Burasa, Wójta Gminy Morawica, który wspiera mocno sport. Na futsal na dobrym poziomie też jest zapotrzebowanie co widać po rozgrywkach Morawickiej Ligi Futsalu. Hala Sportowa Bilcza też tętni życiem, a to chyba w tym wszystkim chodzi.
13.01.2023, piątek – Hala Sportowa Bilcza
1/32 finału Pucharu Polski w futsalu
Tompawex Obice – BSF Bochnia 3:4 (1:3)
Jakub Rabiej 20, Michał Zawadzki 30, 39 – Calderon Tijerino 9, Chavarria Cabalceta 9, 27, Piotr Matras 17.
Tompawex: Maciej Czekaj, Mateusz Zawadzki, Michał Zawadzki, Jakub Rabiej, Norbert Sinkiewicz + Damian Pietras, Robert Sitarz, Łukasz Zawadzki, Szymon Czekaj, Dawid Wójcik. Nie zagrali: Artur Szewczyk (bramkarz), Krzysztof Klimczak.
Bochnia: Kollar, Cabalceta, Tijerino, Blanco, Przybył + Jaszczyński (bramkarz), Matras, Czech, Piórkowski, Wędzony, A. Musiał, Budzyn.
Sędziowali: Tomasz Kondrak, Andrzej Śliwa, Radosław Zielonka.












Napisz komentarz
Komentarze