Dobrym rodzicem podobno jest każdy, a potem rodzą mu się dzieci… I czy prawda to, czy żart, to jednak warto się chwilę nad tym pytaniem zastanowić. Bo któż z nas nie miał wątpliwości, czy dobrze odczytał intencje i potrzeby swojego dziecka? Czy właściwie zareagował na jego emocje? Czy wartości i wzorce, jakie mu przekazuje wystarczą do tego, by poradziło sobie w życiu? A jeśli coś mu się nie udaje, nie potrafi pokonać pojawiających się trudności, to czy od razu ma świadczyć to o tym, że nie sprawdzamy się w roli rodzica? By więc uniknąć takich i podobnych rozterek warto zwrócić uwagę na dwie kwestie: czas dla dzieci i rozwój osobisty. Czas poświęcony dziecku nie musi być długi, ale efektywny. Czasem wspólna atrakcyjnie spędzona godzina znaczy więcej niż cały dzień podczas, którego jedynie doglądamy co robi dziecko. A jeżeli poszukujemy sposobów i odpowiedzi pomagających rozwiązać problemy dziecka, wesprzeć je, to z pewnością rozwijamy się będąc dobrym rodzicem…






Napisz komentarz
Komentarze