Młode Podkręcają - Doktor Internet

– Ostatnio często boli mnie głowa, zaczęły wypadać mi włosy i strasznie łamią mi się paznokcie...
– Wiesz co, czytałam niedawno w Internecie o kobiecie, która miała identyczne objawy i chorowała na jakąś nieuleczalną chorobę... Podeślę Ci linka. Koniecznie musisz to zobaczyć!
Ile razy w życiu byliśmy świadkami podobnej sytuacji? Współcześnie ludzie uwielbiają korzystać z rad Internetu w diagnozowaniu chorób. Przecież "ciocia Wikipedia", albo "wujek Google" nigdy się nie mylą, prawda? Jestem przekonana, że każdy co najmniej raz skorzystał z Internetu, wpisując w przeglądarkę niepokojące go objawy. Dla społeczeństwa jest to bardzo wygodny sposób na postawienie diagnozy. Nie trzeba wtedy "tłuc się po specjalistach", ani przeprowadzać rutynowych badań, które dla wielu są stratą czasu. Dla tych, którzy nie korzystają z rad zdrowotnych Internetu, takie postępowanie jest co prawda zabawne, ale jednocześnie niepokojące. Ludzie za bardzo biorą sobie do serca to, co jest napisane w sieci. Przecież czasami zwykłe przeziębienie, niedobór jakiejś witaminy, alergia, w Internecie stają się nowotworami i to złośliwymi. Wtedy najczęściej pojawia się ogromny stres, który w istocie może doprowadzić do utraty zdrowia. Tak naprawdę w takich przypadkach kształtuje się jeszcze inna choroba – hipochondria. Ludzie naiwnie wierząc we wszystko, co przeczytają ciągle doszukują się nowej dolegliwości i żyją w ciągłym stresie.
Dzięki Internetowi mamy możliwość zdobycia przydatnej wiedzy, ale z drugiej strony korzystanie z niego w sposób opisany powyżej może skutecznie uprzykrzyć nam życie.
Podsumowując, chciałam zwrócić uwagę na to, jak bardzo każdy z nas potrafi być naiwny, gdy w grę wchodzą nasze życie i zdrowie, a także na to, że nie warto ślepo wierzyć we wszystko, co pisze "Doktor Internet", bo czy na pewno "zasypka z mąki ziemniaczanej może wyleczyć zapalenie spojówek?". Nie sądzę...