Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
sobota, 13 grudnia 2025 19:55

Policjant uratował porzuconego psiaka

Świętokrzyski policjant nie był obojętny na los porzuconego psa i zaopiekował się nim zaraz po tym, gdy jego właściciel postanowił zostawić go na drodze i odjechać. Do zdarzenia doszło w czwartkowy poranek na terenie jednej z podkieleckich miejscowości. Właściciel czworonoga tego samego dnia usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem.

 

W czwartkowy poranek, w jednej z podkieleckich miejscowości doszło do bulwersującej sytuacji. W okolicy jednej z posesji zatrzymała się osobowa honda, z której mężczyzna wypuścił małego psa, porzucając go na drodze i odjechał. Całe zajście zauważył przez okno swojego domu funkcjonariusz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, który wybiegł i nagrał telefonem odjeżdżające auto. Natychmiast o całym zajściu zawiadomił dyżurnego kieleckiej komendy, a także wraz z żoną zaopiekowali się porzuconym psem. Policjanci z pobliskiego komisariatu tego samego dnia dotarli do właściciela japońskiego auta, który jak się okazało także był właścicielem czworonoga. 46- latek trafił do siedziby stróżów prawa, gdzie przyznał się do zarzucanego mu czynu oraz dobrowolnie poddał się karze.

Również wczoraj piesek trafił pod opiekę weterynarza, gdzie wykonano mu szereg badań i podano serie, jak się okazało niezbędnych leków.  

Przypominamy, że porzucenie zwierzęcia jest również jedną z form znęcania się nad nim. Ustawa o Ochronie zwierząt za to przestępstwo przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze