Czy jest sens budowania jednojezdniowej obwodnicy Ostrowca? Takie wątpliwości ma radny wojewódzki Arkadiusz Bąk, po tym jak jesienią ubiegłego roku politycy PiS ogłosili realizację projektu sprzed kilkunastu lat a na początku tego roku GDDKiA wybrała wykonawcę dokumentacji.
-" To jest jakaś para obwodnica, mikro obwodnica. W ogóle oparta o pomysł sprzed kilkudziesięciu lat, kiedy więcej było u nas kamazów czy starów i wtedy można było myśleć o jednojezdniowej obwodnicy miasta. Są badania inżynierów ruchu, które mówią, że ruch tranzytowy w kierunku Rzeszowa już się od nas wyniósł. On jedzie przez Puławy, ekspresowa drogą z Warszawy. Natomiast "9-tka" służy w większości nam mieszkańcom Ostrowca i okolicznych miejscowości."
Radny Bąk dodał, że lepszym rozwiązaniem byłoby odstąpienie od tej chybionej inwestycji.
- "Pomysł kompletnie chybiony, bo to jest pomysł propagandowy. Bo tu minister Adamczyk, który się świętokrzyskim politycznie zajmuje politycznie w PiS, musi mieś jakiś sukces. Jak projekt będzie już gotowy, to lepiej już go odżałować. I zamiast pchać setki czy jeszcze więcej milionów w realizację tej bezsensownej jednojezdniowej drogi, to lepiej pomyśleć o doinwestowaniu mostów w Ostrowcu. Może w kolejne przeprawy, może w ten na Żeromskiego, rozbudować go i zrobić poważne i dobre przejazdy przez Ostrowiec".
A projektowana tzw. duża obwodnica Ostrowca miałaby mieć 13 km długości i zaczynałaby się w Rudce i kończyła w Jacentowie. Przeciwko planowej trasie tej nowej drogi protestują mieszkańcy Chmielowa, bo nowa jezdnia przetnie miejscowość na pół.






Napisz komentarz
Komentarze