Mimo strzelenia 15 bramek Orlęta mogą odczuwać niedosyt. Z jednej strony ograły na wyjeździe Pogoń Staszów, z drugiej u siebie doznały bolesnej porażki z zamykającym tabelę Orliczem Suchedniów, potem Alitem Ożarów. Między tymi dwoma przegranymi było jeszcze zwycięstwo z Neptunem Końskie, który ma naprawdę niezły skład. Trudno wytłumaczyć sinusoidę kieleckiego beniaminka, mającego w zespole choćby Jakuba Jaśkiewicza i Jakuba Olearczyka. - Na pewno szkoda punktów straconych z Orliczem, ale szybko zrehabilitowaliśmy się - powiedział Tomasz Kołodziejczyk.
Gdy wydawało się, że Orlęta pójdą za ciosem zostały na swoim stadionie wypunktowane przez Alit. Mimo wzmocnień trzeba dodać, ze drużyna z Kielc cały czas się kształtuje, a młodsi zdobywają doświadczenie. Trudno jednak sobie wyobrazić by tak mocny personalnie zespół był zagmatwany w walkę o utrzymanie.




















Napisz komentarz
Komentarze