Centrum wydarzeń stał się magazyn, w którym najemca trzymał folię do przyciemniania szyb oraz różne materiały do produkcji reklamowych.
Drewniany parterowy budynek o powierzchni 160 metrów mógł zostać zapalnikiem innych pobliskich domostw. Dzięki szybkiej akcji ośmiu zastępów kieleckiej straży oraz dodatkowych Ochotniczych Straży Pożarnych ogień udało się zatrzymać na poddaszu.
- Na szczęście w zdarzeniu nikt nie został ranny. Strażacy odcięli zasilanie elektryczne oraz instalacje fotowoltaiczną w sąsiednim budynku. - mówi Beata Gizowska, starszy ogniomistrz, oficer prasowy komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.










Napisz komentarz
Komentarze