- My jesteśmy miastem wojewódzkim z ogromnym budżetem, nie małą gminą-grzmiał radny Marcin Stępniewski (PiS) w trakcie Sesji Rady Miasta Kielce.
W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że na terenie kieleckich szkół w czasie opadów deszczu przeciekający dach powoduje zalania.
Taka sytuacja ma występować m.in. w Zespole Szkół Elektrycznych w Kielcach, gdzie woda kapie na elektryczny sprzęt. W Przedszkolu nr 4 z powodu przeciekającego dachu zalewane są sale oraz instalacja elektryczna. W Zespole Szkolno- Przedszkolnym nr 1 cieknący dach powoduje zalewanie biblioteki.
Radny Marcin Stępniewski zauważa, że miasto nie korzystało z projektów, które pozwoliłyby pozyskać odpowiednie środki na remont tych szkół.
Marcin Chłodnicki-wiceprezydent Kielc ds. edukacji, zły stan szkół tłumaczy ich wiekiem. - Wszystkie placówki oświatowe, które powstały na terenach wiejskich, powstały w ostatnich latach, wybudowane zostały ze środków unijnych. Nasze kieleckie szkoły powstały na przełomie lat 60/70. W tym momencie występuje wysyp awarii-twierdził.
- Awarie będą występowały do momentu, aż wszystkie szkoły zostaną kompleksowo wyremontowane, ale szacunkowy koszt takiego remontu może wynieść nawet 600 tys. zł-dodał wiceprezydent.
Marcin Chłodnicki mówi, że korzystanie z dofinansowań było bezzasadne z powodu programów, które nie są efektywne energetyczne, lub miasto nie spełniało kryteriów. Jednak bezpieczeństwo dzieci nie zostaje naruszone, gdyby tak było, szkołę zamknąłby sanepid.






Napisz komentarz
Komentarze