W Starachowicach po tym, jak nurkowe ze specjalistycznej grupy ratownictwa wodnego z powiatu sandomierskiego i strażacy nie znaleźli ciała mężczyzny, który miał utonąć, teraz to policja szuka mężczyzny już na lądzie.
-Zgłoszenie o tym, że mężczyzna skoczył z pomostu do wody w zalewie Lubianka w Starachowicach i nie wypłynął na powierzchnię dotarło do oficera dyżurnego starachowickiej straży po godzinie 16. Na miejsce zadysponowano więc jednostki z dwu powiatów, starachowickiego oraz sandomierskiego, czyli specjalistyczną grupę wodno-nurkową pełniącą dziś dyżur. Zbiornik został przeszukany i nie znaleziono ciała mężczyzny, osoby poszkodowanej. Policja ustala tożsamość osoby, która mogłaby być domniemaną ofiarą. I czy czasem nie znajduje się gdzieś na brzegu, bo wypłynął z drugiej strony. Działania strażackie są więc w zawieszeniu a prowadzi je policja już na lądzie. Niestety, wpłynął kolejny meldunek z powiatu buskiego, z miejscowości Galów. Z jego treści wynika, że w stawie znajduje się ciało. W tym momencie nasze siły i środki dojeżdżają do tej miejscowości- wyjaśniał Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
A to kolejna osoba, która straciła życie w wodzie. Rano w miejscowości Secemin, w tamtejszym stawie odkryto dryfujące ciało. Po przybyciu na miejsce zarówno straż jak i ratownicy medyczni stwierdzili śmierć 61-latka.






Napisz komentarz
Komentarze