Kilkudziesięciu wystawców, tyleż samo stoisk, setki gości a tysiące odwiedzających i wielu artystów. Tak statystycznie można opisać tegoroczne 16. już Święto Świętokrzyskiej Pszczoły jakie odbywa się w Bałtowie.
-Rekordowa liczba partnerów, bo Polski Związek Pszczelarski, Świętokrzyski Związek Pszczelarski, Stowarzyszenie Zawodowe Pszczelarzy, dwóch partnerów biznesowych Apikoz i firma Łysoń-wyliczał organizator bałtowskich dożynek pszczelarskich Jarosław Kuba z Lokalnej Grupy Działania Krzemienny Krąg.
A najważniejszym i najchętniej kupowanym produktem był oczywiście miód, jego pochodne i pszczele produkty. I choć w świętokrzyskim zbiory miodów wypadły dobrze, to niestety na obniżki cen klienci liczyć nie mogą.
-Ja bym nie powiedział, że winę za podwyższanie cen miodu ponoszą pszczelarze. Po prostu jest taka koniunktura, za wszystko trzeba więcej zapłacić i pszczelarze też płacą. Osobiście też nie jestem żeby podwyższać cenę miodu, ale trzeba choć parę groszy podnieść, żeby wyrównać koszty, bo np. słoik kosztował złotówkę a teraz 2,5 zł- tłumaczył Mirosław Gemzała szef koła pszczelarskiego w Ostrowcu.
















Napisz komentarz
Komentarze