W nocy z niedzieli na poniedziałek troje młodych osób wybrało się na przejażdżkę taksówką. Szybko stali się agresywni, grozili kierowcy, a z pojazdu zabrali elektroniczny sprzęt. Zgłoszenie o całym zajściu wpłynęło do stróżów prawa w poniedziałkowe popołudnie.
Mężczyzna relacjonował, że około godziny 3:00 realizował kurs do Sielpi. Krótko po jego rozpoczęciu troje młodych pasażerów stało się wulgarnych i agresywnych. Po dojeździe do wskazanej miejscowości pasażerowie postanowili nie kończyć jeszcze kursu.
- Grożąc 21-latkowi zażądali kontynuowania jazdy. Po „zwiedzeniu” okolicznych miejscowości agresorzy postanowili wysiąść, wcześniej zabierając z pojazdu wideorejestrator oraz zestaw głośnomówiący. Dodatkowo kierujący ponownie pod swoim adresem usłyszał groźby, podczas których sprawcy „przestrzegali” go przed informowaniem policjantów o całej sytuacji. Młodzieńcy po początkowym wpłaceniu części gotówki za kurs, nie poczuwali się, by go do końca uregulować, a zabrany elektroniczny sprzęt został wyceniony na 700 złotych - relacjonował podkom. Damian Janus z Zespołu Prasowego Świętokrzyskiej Policji.
Pomimo braku wielu szczegółów, operacyjne działania przyniosły oczekiwany efekt. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali 22-letniego mieszkańca gminy Smyków oraz 24-latka z gminy Radoszyce. Natomiast we wtorek stróże prawa dotarli do 22-letniej kielczanki, która podzieliła los zatrzymanych. Sprawcy usłyszeli zarzut m.in. kradzieży rozbójniczej. Za tego typu przestępstwo ustawodawca przewidział karę do 10 lat pozbawienia wolności.






Napisz komentarz
Komentarze