Sejmik województwa świętokrzyskiego powinien zająć stanowisko w sprawie skandalicznego zachowania pracowników między innymi urzędu marszałkowskiego oraz Muzeum Wsi Polskiej, którzy uczestniczyli w zakrapianej alkoholem imprezie w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. Takiego zdania jest przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego Arkadiusz Bąk.
- Myślę, że tak rzecz jest jak najbardziej oczywista i że tu nie można chować głowy w piasek. Stały się bowiem dwie rzeczy okropne, pierwsza to, że taka sytuacja miała miejsce. A druga to brak reakcji na to. No nie może być tak, że skoro zamieszany jest w sprawę syn szefa urzędu, to wszyscy udają, że nic się nie stało. Ja nawet usłyszałem taką opinię od jednej z osób z zarządu, że jedna z tych pań ma męża i dziecko no to dlaczego jej robić krzywdę i upubliczniać to. A ja miałbym pytanie, co ona tam robiła i po co w takim stanie upojenia alkoholowego była w miejscu pracy. Bo za to każdy z nas by wyleciał.
A chodzi o libacją jaką kilka osób, w tym ówczesnych pracowników mauzoleum w Michniowie urządziło pod uroczystym otwarciu tej placówki z udziałem prezydenta RP dwa lata temu. Film z kamer ochrony o tym jak przy stole zastawionym butelkami z alkoholem wyciekł do mediów kilka tygodni temu.
Jak na razie jedynymi konsekwencjami jest zwolnienie się z pracy za porozumieniem stron przez syna marszałka województwa. Co do dwu pozostałych osób, które w międzyczasie awansowały i są pracownikami urzędu marszałkowskiego na razie o wyciągnięciu konsekwencji nic nie wiadomo.
Film z tej libacji krąży nie tylko w sieci, ale był też pokazywany w ogólnopolskiej telewizji.






Napisz komentarz
Komentarze