Władysława Zięba urodziła się 28 marca 1914 r., jako najstarsza z sześciorga rodzeństwa. Wraz z mężem - Mieczysławem, który zmarł ponad 40 lat temu, wychowała troje dzieci. Jak przyznaje, nie były to łatwe czasy. W czasie wojny męża wywieźli na roboty przymusowe do Niemiec i sama musiała ze wszystkim sobie radzić. Pogoda ducha, determinacja i pracowitość sprawiły, że podołała wszystkim trudnościom. Trochę szyła, trochę wypiekała obwarzanki i handlowała nimi na odpustach. Nigdy nie traciła nadziei na lepsze jutro. Dziś cieszy się dobrym zdrowiem. Jedyne na co narzeka to ból w nodze, którą skręciła w dzieciństwie i którą lekarz chciał... usunąć. Dolegliwość ta nie przeszkadza jednak w codziennych pracach, bo pani Władysława sama potrafi sobie w piecu napalić, ugotować, a latem plewić w ogrodzie. Często też bywa w kościele parafialnym w Denkowie. To właśnie w tej świątyni, kilka dni po urodzinach najstarszej ostrowczanki odprawiono uroczyste nabożeństwo w jej intencji. Z życzeniami dwustu lat życia pospieszyli sąsiedzi, a także przedstawiciele władz miasta na czele z prezydentem Jarosławem Górczyńskim. Jubilatce pasterskiego błogosławieństwa na dalsze lata życia udzielił również biskup Krzysztof Nitkiewicz, ordynariusz diecezji sandomierskiej.
Dwieście lat dla pani Władysławy!
Władysława Zięba - najstarsza mieszkanka Ostrowca wczoraj (niedziela, 31 marca) uroczyście świętowała 105. urodziny. Jubilatka przyjęła najserdeczniejsze życzenia podczas nabożeństwa, odprawionego w jej intencji w kościele pw. św. Stanisława w Denkowie.
- 01.04.2019 09:39






Napisz komentarz
Komentarze