Strach u kierowców pojawił się w piątek o poranku, kiedy zobaczyli, że na nowoczesnym fotoradarze na ul. Krakowskiej zdjęta została folia zabezpieczająca. ITD uspokaja - radar jeszcze nie działa.
Nie znaczy to, że kierowcy mogą jeździć po mieście łamiąc przepisy. Złe warunki na drodze i zdrowy rozsądek nakazują ostrożną i zgodną z przepisami jazdę.
Nowe fotoradary Mesta Fusion zainstalowano na terenie województwa świętokrzyskiego m.in w Kleczanowie i Ożarowie oraz na ul. Krakowskiej w Kielcach. Urządzenia potrafią mierzyć jednocześnie prędkość 32 pojazdów na ośmiu pasach ruchu. Weryfikują tak zwaną "jazdę na zderzaku" oraz to czy kierowca i pasażerowie mają zapięte pasy bezpieczeństwa. Potrafią wykryć również telefon komórkowy trzymany w ręku, przejazd samochodu na czerwonym świetle czy manewr niezgodny z oznakowaniem poziomym.
- Fotoradary Mesta Fusion rzeczywiście posiadają wiele funkcji, takich jak weryfikacja pasa ruchu. Przepisy jednak zezwalają ITD jedynie na weryfikowanie prędkości poruszających się pojazdów. Zdjęcia będą w doskonałej jakości, ciężko będzie je oszukać, nawet poruszając się na tzw. zderzaku.
Oprócz nowych fotoradarów pojawi się również więcej odcinkowych pomiarów prędkości. Jak mówi Wojciech Król, ITD nie prowadzi pomiarów by łapać kierowców. One są ustawione w miejscach, gdzie są niebezpieczne zakręty lub inne niebezpieczeństwa na drodze - Chodzi o minimalizowanie groźnych zdarzeń drogowych spowodowanych nadmierną prędkością - mówi.






Napisz komentarz
Komentarze