Termin ,,Blue Monday" (ang. smutny przygnębiający poniedziałek) wprowadził w 2005 roku brytyjski psycholog Cliff Arnall. Stworzony przez niego wzór matematyczny, rzekomo, ma wskazywać najbardziej depresyjny dzień w roku.
Czynniki wpływające na złe samopoczucie to:
Pogoda - duże zachmurzenie (brak słońca, a co za tym idzie witaminy D), niskie temperatury, krótkie dni, niskie ciśnienie atmosferyczne lub jego wahania
Finanse - kredyty na świąteczne prezenty, ogólne zadłużenie i słaba kondycja finansowa, niska wypłata
Relacje osobiste - niskie poczucie sprawczości, niedotrzymanie postanowień noworocznych, monotonność wykonywanej pracy, potrzeba podjęcia działań
Wynik działania matematycznego z wykorzystaniem tych czynników pokazuje, w przybliżeniu, dzień, w którym czujemy się okropnie. Arnall zazwyczaj wybierał jako najgorszy, poniedziałek, czwartego tygodnia stycznia. W ostatnim czasie wskazuje jednak na dzień bliższy 17-ego stycznia, czyli jednak trzeci poniedziałek pierwszego miesiąca roku. A ten dzień tygodnia nie jest wybierany przypadkowo, gdyż jest on najmniej lubiany przez wszystkich.
Tutaj pojawia się problem. Czynniki, które przedstawia psycholog rzeczywiście mają wpływ na nasze samopoczucie, ale sposób wybierania przez niego konkretnego terminu jest pseudonaukowy. Nie istnieje możliwość przewidzenia jaki konkretny dzień będzie najgorszy w roku. Ponadto wzór matematyczny jest bezsensowny i w zasadzie bezużyteczny.
Uogólniając, wszystkie miesiące zimowe mogą zostać uznane za najbardziej depresyjne ze względu na brak słońca. Ale nawet w tej sprawie istnieje rozbicie. Niektórzy za najbardziej depresyjną uznają jesień, a konkretnie listopad. Tak naprawdę, nie istnieje takie coś jak ,,najbardziej depresyjny dzień w roku". Jest to kwestia indywidualna każdego człowieka.






Napisz komentarz
Komentarze