Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 12 grudnia 2025 11:35

Ważą się losy tzw. dużej obwodnicy Ostrowca

Głosy mieszkańców, ich protesty podobnie jak samorządowców i przedsiębiorców z Ostrowca sprzeciwiające się planowanemu obecnie przebiegowi tzw. dużej obwodnicy miasta mogą zdecydować o zaprzestaniu prac nad realizacją tej inwestycji.

 

Niewykluczone, że tzw. duża obwodnica Ostrowca, która  obecnie jest w fazie planowania nie powstanie w takiej jak teraz się zakłada  wersji a więc jednojezdniowej i przecinającej miejscowość Chmielów. Sprzeciwiają się temu nie tylko mieszkańcy tej miejscowości ale także lokalni samorządowcy i politycy.

- Chyba wszyscy są świadomi, że wszystkie podmioty, mieszkańcy zainteresowani tym, żeby ten przebieg zrealizować w innym miejscu a nie tutaj, gdzie nie rozwiązuje to żadnych problemów. Ani miasta, ani gminy Bodzechów i  nie łączy Ostrowca z drogą S 74, która jest na południu- mówił Rafał Kasprzyk z Polski 2050.

Dlatego rekomendacja członków Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Regionu Świętokrzyskiego wydaje się oczywista. 

- Więcej jest głosów i świadomość po stronie samorządowej mieszkańców taka, że ta inwestycja nie powinna być realizowana w tym przebiegu. Nie możemy sobie pozwolić na tracenie pieniędzy. Lepiej zrobić nowy projekt rozbudowy obwodnicy Ostrowca i połączyć ją ze Starachowicami i droga S 74 tak, żeby służyła wszystkim. 

Rozstrzygnięcie tej sprawy musi zostać podjęta do końca marca. Wtedy upływa bowiem ważność tzw. decyzji środowiskowej zezwalające na taką inwestycję.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze