Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
sobota, 13 grudnia 2025 23:25

Zjedz jednego i biegnij po drugiego. Dziś Tłusty Czwartek

Tradycyjne, lepione ręcznie z marmoladą, czy nadziewane po smażeniu? Na smalcu czy oleju roślinnym? Dziś Tłusty Czwartek a wiedzą o tym, jak upiec tego najlepszego podzieliła się z nami Aneta Chałońska, z Piekarni Zdrowiej w Podmaleńcu, gdzie pączki smakują nie tylko od święta.

Jak nakazuje tradycja, należy zjeść przynajmniej jednego, by zachować zdrowie na kolejne miesiące. Najlepiej świeży, cieplutki i z marmoladą, bo jak tłusty czwartek to przede wszystkim pączek. 

- Podstawą dobrego pączka jest ciasto przygotowane z produktów w temperaturze pokojowej, czyli mąka, mleko, żółtka jaj, tłuszcz dodany do pączka i odrobina spirytusu oraz drożdze - mówi Aneta Chałońska.

Po połączeniu produktów, należy poddać je garowaniu. To proces polegający na podgrzewaniu i nawilżaniu surowego ciasta przed pieczeniem, co aktywizuje drożdze. 

Następnie wykrawane są pączki, które muszą wyrosnąć. Wrzuca się je na rozgrzany do 180 st. C tłuszcz. Jak zdradza Aneta Chałońska, najlepszym do tego jest ten zwierzęcy, czyli smalec. To co przemawia na jego korzyść, to większa temperatura smażenia i niższy koszt niż oleju roślinnego.

- Pączek podczas smażenia powinien luźno pływać, mieć miejsce na wyrośnięcie. Dlatego należy wrzucać je partiami. A dobrze wyrośniętego i wysmażonego pączka poznamy po brązowym kolorze i jasnym pierścieniu po środku - mówi właścicielka piekarni. 

Przy tradycyjnych pączkach z marmoladą, nadzienie jest zawijane ręcznie, jednak jest to bardzo trudny proces a niewłaściwie wykonany, powoduje, że nadzienie wypłynie i cała praca na marnę. 

- My część pączków, jak te z nadzieniem wieloowocowym zawijamy. Jednak wiele piekarni, podobnie jak nasza, nadziewa pączki dopiero po usmażeniu - tłumaczy Aneta Chałońska. 

Mimo, że ten z marmoladą jest najsmaczniejszy, to pojawiają się też inne nowe smaki, pączek pistacjowy, kokosowy, pączek o smaku mango, cappuccino, pączek orzechowy, malinowy. Pojawiają się także z adwokatem, budyniem czy miętowe. Całość wykończona lukrem lub polewą czekoladową.

No i oczywiście na koniec.. jak spalić pączkowe kalorie? Zjeść jednego i truchtem po drugiego... byle z umiarem. 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze