Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
piątek, 12 grudnia 2025 18:52

Czy dojdzie do debaty kandydatów na prezydentów Kielc?

Nawet 50 mln złotych dodatkowego wpływu do budżetu chce zagwarantować swoimi pomysłami Marcin Stępniewski, kandydat na prezydenta Kielc, obecny radny. Dodatkowo wezwał na debatę swoich kontrkandydatów, Marcina Chłodnickiego, Agatę Wojdę i Adama Cyrańskiego.

Kandydat na prezydenta Kielc Marcin Stępniewski wyzwał swoich kontrkandydatów na debatę przedwyborczą dotyczącą spraw finansowych. Zaprezentował też pomysł na rozwój 80 ha terenów inwestycyjnych, miała by powstać- Strefa Przemysłowa Nowy Malików, tak miała by się nazywać.  Warunkiem jest utworzenie nowej drogi. Dodatkowo kandydat przedstawił  pomysł na budowę największej w kraju farmy fotowoltaicznej o wielkości 500 ha. A szacowane dochody z farmy w wysokości 10 mln zł rocznie i 14 mln do budżetu z połowy podatków pochodzących ze strefy inwestycyjnej miały by pomóc w realizacji kolejnych propozycji programowych, które zostaną przedstawione w krótce. 

- Zapraszam tych troje państwa do debaty jeden na trzy. Chętnie porozmawiam o pomysłach na rozwój miasta i finansach Kielc. Oni już pokazali przez ostatnie pięć lat swoje pomysły - mówił Marcin Stępniewski. 

Koszt powstania farmy fotowoltaicznej byłby dla miasta zerowy. Zbudował by ją prywatny inwestor, a dochody pochodziły by z dzierżawy gruntu. 

To są narazie plany a czy uda je się zrealizować zadecydują wyborcy 7 kwietnia. Wcześniej może jednak dojść do debaty, jednak do tego potrzebna jest zgoda kontrkandydatów. Czy taka będzie ? Przekonamy się niebawem. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze