O dużym pechu i kłopotach na własne życzenie może mówić 61-latek z gminy Raków, który dopuścił się kradzieży sera w jednym z lokalnych marketów.
- Mężczyzna wziął ser o wartości blisko 14 złotych, za który nie miał zamiaru płacić. Gdy przeszedł z towarem linię kas, został ujęty przez ochroniarza, który na miejsce wezwał policjantów. 61 – latek, ani myślał czekać na patrol. Wsiadł do opla, którym przyjechał do sklepu i odjechał. - relacjonuje Małgorzata Perkowska - Kiepas z KMP w Kielcach.
Ochroniarzowi udało się zrobić zdjęcie odjeżdżającego pojazdu i jego tablic rejestracyjnych. Gdy rakowscy policjanci sprawdzili numery tablic ze zdjęcia w systemie policyjnym, okazało się, że pod nimi zarejestrowany jest pojazd marki Audi. Pod adresem, który widniał w systemie, na podwórku mundurowi zastali opla i 61 – latka, który oddalił się nim sprzed sklepu.
Jak się później okazało mężczyzna posiadał dwa samochody. Jeden z nich to audi, do którego były przypisane tablice rejestracyjne był w naprawie, więc aby mężczyzna mógł się poruszać niezarejestrowanym oplem wymyślił, że założy na niego tablice samochodu, który stał u mechanika. Jego plan jednak spalił na panewce, przez kradzież sera, której dopuścił się w sklepie, za co został ukarany mandatem karnym.
Co do tablic rejestracyjnych czeka go znacznie większa odpowiedzialność, bowiem używanie ich nieprzypisanych do pojazdu jest przestępstwem, za które może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.






Napisz komentarz
Komentarze