Wiosna nie puka, wiosna już przyszła. Wegetacja ruszyła miesiąc wcześniej niż powinna. Temperatury momentami zbliżały się do 26 st C. - Przyrody się nie cofnie, wegetacja ruszyła i teraz musimy pomyśleć co zrobić, by ewentualne przymrozki nie zaszkodiły uprawom - mówi Pan Jacek, rolnik z Włostowa.
I rzeczywiście jest się czego obawiać. Wszystko dookoła kwitnie a są rośliny, które nie są odporne na ujemne temperatury. Nieraz wystarczy jedna noc z przymrozkiem w okolicach -2 st C.
- I tego się obawiamy. Przed nami niemal cały tydzień niskich temperatur, które zagoszczą po weekendzie. Być może to będą zimni ogrodnicy z wyprzedzeniem i potem zrobi się ciepło. Ale jeśli teraz pojawiły by się mrozy, to zaszkodzi uprawom - dodaje pracownik w gospodarstwie Pana Jacka.
Wiosenne przymrozki mogą uszkodzić delikatne części roślin, takie jak młode pędy, liście i kwiaty. Rośliny owocowe, jak jabłonie czy wiśnie, są szczególnie narażone na straty. Dlatego rolnicy i sadownicy na tą wczesną wiosnę patrzą z niepokojem. Po aferach związanych ze zbożem, gdyby przymrozki uszkodziły kwiaty jabłoni czy wiśni, nie będzie wystarczających zbiorów.
Ale rośliny to nie wszystko, niemal wszystkie zwierzęta obudziły się już do życia. A najbardziej niebezpieczne są kleszcze, to owady, którym zima nie zaszkodziła i jest ich naprawdę dużo.
Borelioza, zapalenie opon mózgowych, choroby układu nerwowego - łączy je jeden wspólny mianownik - kleszcz. Dlatego warto wiedzieć gdzie kleszcze występują i jak się przed nimi chronić - najwięcej ich jest tam, gdzie las łączy się z łąkami, i tam gdzie są wysokie trawy. Zawsze zakładamy długie spodnie, koszula z długim rękawem - mówi Roman Wróblewski z Nadleśnictwa Kielce. I dodaje, że warto korzystać z dostępnej chemii. Wtedy prawdopodobieństwo, że kleszcz się do nas przyczepi jest sporo mniejsze.






Napisz komentarz
Komentarze