Takie stwierdzenia znalazło się w piśmie, jakie do premiera rządu wysłał Grzegorz Lasak dyrektor ZOZ w Busku-Zdroju. Dyrektor buskiej placówki apelował o zmianę systemu finansowania porodówek i oddziałów ginekologicznych, które z powodu zbyt małej liczby porodów notują olbrzymie straty. Z powodu narastających kosztów wynikających z braku odpowiedniej liczby pacjentek i porodów lecznice z w Busku oraz Staszowie zdecydowały się na zawieszenie pracy tych oddziałów.
- Treść przytoczonego pisma nie była konsultowana z Powiatowym Zakładem Opieki Zdrowotnej w Starachowicach. I choć działania dyrektora ZOZ w Busku-Zdroju podjęte w trosce o bezpieczeństwo kobiet zdają się być słuszne, jak i złożone przez niego postulaty, to nie ma przyzwolenia na przekazywanie nieprawdziwych informacji, a tym samym nadszarpywanie autorytetu najlepiej ocenianego pod względem opieki okołoporodowej oddziału położniczego w Polsce
tj. oddziału położniczo-ginekologicznego z salą porodową w Starachowicach- wyjaśniała Małgorzata Kałuża ze starachowickiego szpitala.
Starachowicki szpitala podkreśla, że cały czas stara się rozszerzać opiekę okołoporodową matek i ich nowonarodzonych dzieci i przyjmuje pacjentki nie tylko z tego powiatu.






Napisz komentarz
Komentarze