Pechowo zakończył się wyjazd ostrowieckich harcerzy na uroczystości związane z rocznicą bitwy pod Monte Cassino. W drodze powrotnej, a dokładnie w czasie wizyty w Watykanie zostali okradzeni. Złodzieje wybijając szyby obrabowali busa, którym jechali harcerze.
- Stało się to na parkingu ogrodzonym pod kamerami i monitorowanym, przy stacji metra w Rzymie. Skradziono nam wszystkie rzeczy osobiste, do tego mundury harcerskie, dla niektórych mające wartość sentymentalną. Bo były na nich odznaczenia i odznaki pamiątkowe sprzed wielu lat i akcji harcerskich w jakich brali udział. Straciliśmy ubrania ratowników, które też nie są tanie, bo spodnie kosztują około 400 zł. A przede wszystkim sprzęt medyczny, zniknął cały. Do tego aparat do leczenia zaburzeń oddychania wart prawie 7 tysięcy czy laptop - relacjonował Darek Czupryński za-ca komendanta ostrowieckiego hufca ZHP i uczestnik tej wyprawy.
Wartość skradzionych rzeczy a przede wszystkim sprzętu medycznego opiewa na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych. Niestety szansa na odzyskanie jest znikoma a publicznej zbiórki, ostrowieccy harcerze nie planują na razie ogłaszać.
- Trudna to decyzja, bo nie chcielibyśmy, żeby ktoś nas oceniał pod kątem, że chcemy coś zarobić i wziąć ludzi na litość. Aczkolwiek jest to drogi sprzęt, zwłaszcza ten medyczny, który wykorzystujemy podczas zabezpieczeń medycznych. I będziemy mocno przez to ograniczeni, jak nie będziemy mogli tego robić. A to znaczy, że nie będziemy mogli pomagać a przy tym i pozyskiwać środków na naszą działalność statutową.
Okradzeni ostrowieccy niestety nie byli ubezpieczeni od kradzieży. Teraz przede wszystkim sami zamierzają pozyskiwać środki na odkupienie brakującego sprzętu.





















Napisz komentarz
Komentarze