To już czwarty raz, gdy Polka zwycięża we French Open. Pierwszy raz sensacyjnie zrobiła to w 2020 roku. W następnym odpadła w ćwierćfinale. Od 2022 co roku melduje się w finałach i zwycięża. Wielu porównuje ją do legendarnego hiszpańskiego tenisisty - Rafaela Nadal. I jest to uzasadnione, ponieważ oboje preferują nawierzchnię ceglaną i równie dobrze radzą sobie w Roland Garros. Hiszpan triumfował w nim, aż 14 razy, ustanawiając rekord. Iga jest na dobrej drodze, aby powtórzyć ten sukces w przyszłości. Jeśli chodzi o grę kobiet, brakuje jej jeszcze 3 tytułów do pobicia osiągnięcia Chris Evert, która wygrywała w Paryżu 7 razy.
Mecz Igi nie zaczął się perfekcyjnie. Choć wygrała pierwszego gema, jej przeciwniczka szybko zyskała przewagę, sprawiając problemy. To było lekkie otrzeźwienie dla Polki, która nabrała wiatru w żagle i nie pozwoliła zdobyć Włoszce przewagi. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:2 dla Igi.
Na początku drugiego seta Świątek utrzymała wysoki poziom z końca pierwszej części meczu. Widać było duże doświadczenie oraz umiejętności Polki. Jednakże przeciwniczka nie dawała za wygraną i sprawiała problemy w poszczególnych wymianach. U obu widać było chęć do walki, ale to Polka ewidentnie dominowała na dłuższą metę. Druga część drugiego seta to perfekcyjna gra Igi, która nie odpuszczała Jasmine nawet na krok. Nie udało się jej zdobyć czwartego bajgla w turnieju. Mimo wszystko pewnie wygrała drugi set 6:1 co zapewniło jej triumf we French Open.
Świątek zasłużenie wygrywa turniej po raz czwarty. Jeśli utrzyma formę w najbliższych miesiącach, być może uda jej się osiągnąć lepszy wynik w nadchodzącym Wimbledonie. Jednakże podobnie do Rafaela Nadala, powierzchnia trawiasta nie jest jej ulubioną.
Fot. Ig/Roland Garros






Napisz komentarz
Komentarze