Zastosowanie chłodnic kulkowych zależy od potrzeb laborantów
Chłodnica, którą można spotkać wewnątrz laboratorium, będzie prawdopodobnie stała na półce wśród wielu innych naczyń laboratoryjnych. To bowiem bardzo umiejętnie wyprofilowane szkło, które w razie potrzeby służy pomocą, gdy laborant chce gorące opary jakiejś substancji przemienić w kropelki cieczy. Przeprowadzanie takiej destylacji praktykuje się już od wielu wieków – i również dlatego, że od dziesiątek lat opracowuje się modele użytecznej chłodnicy, obecnie to naczynie laboratoryjne występuje w wielu odmianach. Niezmienna pozostaje zasada, że chłodnica jest naczyniem wąskim i podłużnym, składającym się z dwóch rurek:
- zewnętrznej
- wewnętrznej
To właśnie kształt rurki wewnętrznej decyduje o tym, jak działa konkretna chłodnica oraz jak jest określana. Chłodnica kulkowa to taka odmiana naczynia, w którym rurka wewnętrzna niema prostych ścianek, ale takie które regularnie się rozszerzają i zwężają: wygląda, jak złożona z połączonych ze sobą szklanych kuleczek.
Zastosowanie chłodnic kulkowych opiera się na tym, jak działa ten przyrząd. Okazuje się zaś bardzo uniwersalny, ponieważ można przypisać ją zarówno do zbioru chłodnic przepływowych, jak i zwrotnych. To znaczy, że skraplana substancja może pokonywać chłodnicę raz albo dwukrotnie, zmierzając do naczynia, w którym zostanie zebrana. Jak podkreślają specjaliści, taki rodzaj chłodnicy tworzy znacznie lepsze warunki do przeprowadzania reakcji skraplania – ale jednocześnie jest też nieco bardziej kosztowna, gdy chodzi o jej produkowanie. To sprawia, że dla potencjalnych nabywców jest towarem z wyższej półki, ale jednocześnie może okazać się bardzo opłacalną inwestycją, ponieważ może przydać się w wielu różnych sytuacjach.
Wybierając konkretny model, trzeba też oczywiście planować już, do jakich innych naczyń chłodnica będzie podłączana, chodzi tu zazwyczaj o kolby, które pomieszczą produkty i substraty reakcji. Poza tym, to właśnie właściwe rozmieszczenie rurek i kranów pozwala nadzorować kierunek podążania gazu.
Napisz komentarz
Komentarze