Moto-krew to akcja, która w Ostrowcu zgromadziła kilkudziesięciu motocyklistów i kierowców chętnych do podzielenia się najcenniejszym lekiem, czyli krwią.
- Bo trzeba pomagać. Kiedyś może być nam potrzebne, a jak mamy możliwość to oddajemy.
- Robię to po raz kolejny.
- Ja oddawałem ostatni raz 24 lata temu. Oddałem w sumie 13,5 litra i zakończyłem oddawanie do teraz. Bo córka mnie trochę zmotywowała, bo chce sama oddać krew- przyznawali motocykliści. Były też osoby, które właśnie podczas tej akcji zdecydowały się na dołączenie do grona honorowych dawców.
-Oddaję po raz pierwszy krew, bo dopiero skończyłam 18 lat rok temu. A warto pomagać. Myślę, że każdemu ta krew może się przydać a nie wiemy co nas w życiu spotka. Tata jest motocyklistą, więc przyjechałam z nim i razem z nim to zrobię.
Termin zorganizowania takie akcji w chwili rozpoczęcia wakacji i okresu urlopowego był celowy.
-Przede wszystkim dlatego, że w całej Polsce brakuje krwi. Nasz klub tworzą osoby i ludzie, którzy chcą i pomagać i odpowiadają na każdy apel Regionalnego Centrum Krwiodawstwa z informacją, że krwi brakuje. Już jest praktycznie sezon wakacyjny i zwiększona liczba wypadków drogowych i dlatego takie hasło "Moto-krew", czyli dedykowana ofiarom wypadków drogowych. Zaprosiliśmy do udziału przede wszystkim grupy motocyklowe ale nie tylko- dodała Joanna Pikus prezeska ostrowieckiego Klubu Honorowych Dawców Krwi im. Jana Milewskiego inicjatorka tej akcji. Dzięki tej ostrowieckiej akcji świętokrzyski bank krwi zyskał prawie 20 litrów krwi.













Napisz komentarz
Komentarze