Wieczorem w programie ,,Liga+Extra" były sędzia piłkarski Adam Lyczmański wyjaśniał, że karny jaki podyktował Marcin Kochanek nie powinien mieć miejsca. Wpierw bramkarz Żółto-czerwonych uderzał w piłkę, chcąc ją wybić. Wówczas w tym czasie pod wyskakującym Dziekońskim znalazł się Kacper Wełniak, który został uderzony.
- W mojej ocenie Xavier Dziekoński nie zrobił nic, ponieważ on idzie na ta piłkę, patrzy na nią. Kolano jest jak najbardziej w naturalny sposób ułożone. Xavier robi wszystko tak jak litera prawa nakazuję. Co więcej zawodnik Motoru Lublin wycofując się w kierunku bramkarza inicjuję kontakt- wyjaśniał były sędzia.
Podczas spotkania doszło także do wielu innych sytuacji m.in. akcja z 70 minuty, gdy zawodnicy Motoru po rozegraniu rzutu rożnego trafili gola. Ich radość nie trwała długo, bowiem system VAR anulował bramkę ze względu na spalonego jakiego dopatrzył się sędzia na innych powtórkach.
Patrząc obiektywnie na przebieg drugiej części spotkania remis mimo sędziowskich błędów jest sprawiedliwym wynikiem. Kielczanie cofnęli się za głęboko do defensywy co znacznie rozochociło linię ataku gospodarzy.
Kolejny mecz Korona rozegra w sobotę 10 sierpnia o godzinie 17.30 na Stadionie Miejskim w Kielcach.






Napisz komentarz
Komentarze