Jak do tego doszło?
Rower został pozostawiony bez żadnego zabezpieczenia przed sklepem. Oskarżony wpadł na świetny pomysł, aby go ukraść.
Właściciel wycenił jednoślad na 3500 tysiąca złotych. Sprawa kradzieży trafiła do policjantów z Komisariatu Policji IV w Kielcach, po wnikliwej analizie udało im się ustalić kto stał za zniknięciem roweru. Kielczanina zatrzymano w miniony poniedziałek. Mundurowym udało się odnaleźć także skradziony przedmiot, który znajdował się w jego mieszkaniu. Mężczyźnie grozi 5 lat pozbawienia wolności za swój haniebny czyn.







Napisz komentarz
Komentarze