- Byłyśmy przygotowane na ciężkie spotkanie ze względy na to, że są to finalistki poprzedniego sezonu Ligi Mistrzów u-20. Na początku narzuciłyśmy wysokie tempo. Warunki na hali pozostawiają wiele do życzenia ze względu na temperaturę jaka tam panuję. Dobrze prezentowała się nasza gra w obronie. Każda z nas ma szansę zagrać w turnieju. Miałyśmy chwilę zawahania, lecz zagrałyśmy swoje i pokazałyśmy, że walczymy do końca- mówiła Gabriela Miśkiewicz, zawodniczka zespołu.
Kolejny mecz także z węgierkami. Tym razem rywalem będzie Vecsesi SE. Jeżeli pokonają klub z Węgier, zapewnią sobie zwycięstwo grupie B i mogą zagrać spotkanie, które zadecyduję o końcowym wyniku.







Napisz komentarz
Komentarze