Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
niedziela, 14 grudnia 2025 04:55

Północy kraniec Europy zdobyty na rowerze

Prawie 100 dni na rowerze, z Ostrowca na Nordkapp i z powrotem spędził ostrowczanin Tomasz Zienkowski.
Północy kraniec Europy zdobyty na rowerze

Źródło: foto FB Rowerem gdzie się da

Rowerem na najbardziej na północ wysunięty kraniec Europy dotarł ostrowczanin Tomasz Zienkowski. Pokonał on trasę z Ostrowca na Nordkapp  i z powrotem w niespełna 100 dni i liczącą 7 tys. km. Zdobycie już samego północnego krańca kontynentu europejskiego okazało się nie lada wysiłkiem.

-  Uczucie niesamowite, że  to jednak się zdobyło, dojechało się. Ale  nie było widoczków niestety.  Myślałem, że zdążę w okno pogodowe wjechać, niestety nie udało się. W  momencie kiedy ja wjeżdżałem na wyspę, to na dole już wiało 30 km na godzinę, padał też cały czas deszcz.  Jak dojechałem, a ostatnie 300 metrów jedzie się po całkowicie prostym terenie, to już syreny alarmowe były. Opuszczali szlabany, żeby nie wpuszczać, ani żeby nie dawać zjeżdżać, no taki wiatr  to już  może przewrócić.  Wtedy już wiało ponad 50 km na godzinę.  Nawet ciężko było zdjęcie zrobić.  Pani, która mi robiła zdjęcia, to ledwo się utrzymywała tam z tym aparatem,  bo tak wiało.  A rower musiałem przypiąć, żeby się nie przewrócił- mówił zdobywca Przylądka Nordkapp Tomasz Zienkowski.
 
A w kolejną, tak odległą rowerową podróż  ostrowczanin tym  razem się może wybrać na południe Europy. Ma to być objazd Sycylii z wizytą pod Monte Cassino w czasie rocznicowych uroczystości. 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze