Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord onair Radio Rekord onair
sobota, 13 grudnia 2025 12:14

Rezerwy Korony Kielce deklasują drugi zespół Wisły Kraków

Spotkania Korony Kielce oraz Wisły Kraków od zawsze elektryzowały kibiców obu ekip. Tym razem po ponad dwóch sezonach do miasta ,,Scyzoryków" zawitała drużyna ze stolicy Małopolski, ale tym razem były to rezerwy klubu.
Rezerwy Korony Kielce deklasują drugi zespół Wisły Kraków

Źródło: Fot. Krzysztof Klimek

I połowa

Spotkanie rozpoczęło się po dość ciekawej sytuacji, jaka miała miejsce w polu karnym kielczan. Indywidualną akcją popisał się Kamil Kaczówka z Wisły Kraków, po chwili jeden z defensorów Korony odebrał mu piłkę. Napastnik gości do samego końca walczył o futbolówkę nawet, gdy znajdowała się w polu bramkowym Rafała Mamli. Rezerwy Żółto-Czerwonych natychmiast narzucili wysokie tempo co spowodowało, że Biała Gwiazda cofnęła się głęboko do defensywy. Gospodarze jednak nie zawsze potrafili wykorzystywać swoich dogodnych sytuacji. Wiele z nich koncertowo marnowali tuż przed bramką gości. W 29 minucie świetnym strzałem popisał się Wiktor Szywacz, lecz piłka musnęła słupek. Chwilę potem kielczanie wyszli na prowadzenie po szybkiej akcji. Piłkę w narożniku boiska odebrał jeden ze skrzydłowych, odegrał piłkę w pole karne, gdzie znajdował się Jakub Kowalski, a ten silnym strzałem pokonał golkipera Wisły. 35 minuta i na dwubramkowe prowadzeni, wyprowadził kielczan Maciej Oziębło. Piłka po jego strzale trafiła jeszcze jednego z defensorów gości. Korona do końca pierwszej części gry nie oddała inicjatywy swoim rywalom. 

II połowa

Druga połowa rozpoczęła się od wysokiego pressingu podopiecznych Marka Mierzwy. Znów tak jak w pierwszym fragmencie kielczanie wyszli bardzo wysoko sprawiając, że Wiślacy popełniali ogromne błędy w konstruowaniu jakichkolwiek akcji. W 53 minucie goście zmarnowali niepowtarzalną szansę na gola. Napastnik krakowian uderzył zbyt słabo głową, przez co Rafał Mamla z łatwością ją złapał tuż przed linią bramkową. Trzy minuty później strzałem w lewy dolny róg bramki popisał się Maciej Oziębło. Dla młodego zawodnika była to druga bramka w tym spotkaniu. Wisła od tego momentu była niczym dziecko we mgle, szukające światła, które mogłoby znaleźć drogę do bramki rywala. Po długich poszukiwaniach ścieżki w 67 minucie odnalazł ją jeden z pomocników gości. Był nim Karol Tokarczuk, który mocnym uderzeniem przebił Koroniarski młyn. Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać. Adam Chojecki wraz z Danielem Bąkiem znaleźli się bardzo szybko w polu karnym. Ten drugi otrzymał podanie i trafił praktycznie na pustą bramkę. Na tablicy wyników widniał wynik 4:1. Po dwóch szybkich trafieniach mecz w głównej mierze rozgrywał się na środku boiska z małą przewagą podbramkowych akcji na rzecz rezerw Korony. 

Korona II Kielce 4:1 Wisła II Kraków

Bramki:  Jakub Kowalski 29', Maciej Oziębło 35',56', Daniel Bąk 69'- Karol Tokarczuk 67'

Żółte kartki: Arkadiusz Ziarko 45+1'

Czerwone karki: Patryk Moskiewicz 88'



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze