Prezydentka Kielc, Agata Wojda zaapelowała do radnych, aby zgodzili się na podwyżkę podatku od nieruchomości, bo dodatkowe pieniądze w budżecie są potrzebne na utrzymanie i rozwój miasta.
- Zakres prac w zakresie utrzymania czystości jest niewystarczający. Elementów, gdzie deficyt finansowy występuje jest wiele. Kwestie finansowe są największą bolączką wszystkich samorządów. Powodów tej sytuacji jest wiele, również polityka poprzedniego rządu, który oferował szereg ulg dla podatników a one spowodowały mniejsze wpływy dla samorządów – mówiła podczas sesji prezydent Kielc, Agata Wojda.
Wyraźny sprzeciw wobec tej uchwały wyrazili radni klubu Prawa i Sprawiedliwości. Marcin Stępniewski, szef PiS kategorycznie sprzeciwiał się takiemu pomysłowi.
– Przez ostatnie lata nie mięliśmy z czymś takim do czynienia w naszym mieście. Podwyżki najbardziej odczują przedsiębiorcy, którzy zapłacą kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych dodatkowej daniny. Pani prezydent często mówiła, że musimy dbać o rozwój Kielc i biznesu. Jednocześnie podnosi podatki przez co zaprzecza samej sobie – ocenia.
Maciej Bursztein, przewodniczący Klubu Radnych Perspektywy przyznał, że on jako przedsiębiorca zapłaci też dużo wyższy podatek.
- To będzie ponad 100 tysięcy złotych więcej niż w tym roku. Nie widzę innego wyjścia, jako radny, mieszkaniec, przedsiębiorca, bo chcą, żeby miasto się rozwijało – dodał.
Radni przegłosowali podwyżkę podatku od nieruchomości, 16 było „za", 9 przeciwko (wszyscy z PiS).






Napisz komentarz
Komentarze