Coraz większe szanse na zmianę decyzji dotyczącej budowy tzw. dużej obwodnicy Ostrowca. Według planów sprzed 10 lat ma ona przebiegać przez miejscowość Chmielów a dokładnie przecinać ją na pół. A to oznaczałoby wyburzenia i wysiedlenia części gospodarstw. Poza tym miała by to być droga jednojezdniowa, nie łącząca żadnych ważnych węzłów i nie zadowalająca ostrowieckich przedsiębiorców. Dlatego pod rozwagę brana jest propozycja prezydenta Ostrowca Artura Łakomca.
- Na tą chwilę mówimy o tym, co jest realne, czyli przede wszystkim o tym pierwszym etapie, a więc odcinku od Alei 25-lecia do węzła przy S74 do Opatowa. To ułatwiłoby komunikację przede wszystkim naszym przedsiębiorcom, ponieważ w końcu wybrzmiało to i wszyscy chyba też zrozumieli, że ta obwodnica, która jest proponowana od paru lat, procedowana nawet, dla mieszkańców i dla przede wszystkim biznesu ostrowieckiego nic by nie dała.
Decyzja o kontynuowaniu bądź zaprzestaniu tej inwestycji leży w gestii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, co może potrwać jeszcze kilka miesięcy. Tym nie mniej wojewoda świętokrzyski Józef Bryk jest optymistą.
Dodajmy, że nowa wersja ostrowieckiej obwodnicy naturalnie włączyłaby się w obecną sieć dróg krajowych.






Napisz komentarz
Komentarze