Były piłkarz Korony Kielce oraz słynnej rumuńskiej Steau Bukareszt w czerwcu opuścił kielecki zespół tuż po dymisji Łukasza Jabłońskiego. Na jego miejscu zasiadł Michał Wlaźlika, który, według doniesień nie potrafił znaleźć wspólnego języka z prezesem klubu, Zbigniewem Jakubasem.
– Bardzo się cieszę, że będę mógł reprezentować Motor w PKO BP Ekstraklasie. Jestem niezwykle wdzięczny właścicielowi, panu prezesowi Jakubasowi, za daną mi szansę. Traktuję to przede wszystkim jako duże wyzwanie. W mojej pracy zawsze niezwykle ważne było, aby z szacunkiem podchodzić do wszystkich ludzi pracujących w klubie oraz ciężko pracować, dając z siebie 100%. Tego na pewno można się po mnie spodziewać. Przyszedłem do Motoru, aby rozwijać ten klub i dołożyć swoją cegiełkę do tego, by cała społeczność w Lublinie mogła być z niego dumna – oznajmił Paweł Golański na łamach strony Motoru Lublin.
Czas pokaże, czy współpraca na linii dyrektor-prezes przyniesie owoce w postaci utrzymania w lidze na kolejny sezon.






Napisz komentarz
Komentarze