Gospodarze, czyli gracze z Baćkowic mieli problemy na śliskiej murawie, szczególnie pod własnym polem karnym. To właśnie tam rozegrały się kluczowe akcje. Przyjezdni z Opatowa aż trzy razy podchodzili egzekwować rzut karny. Ich wykonawcą był Piotr Frańczak, który był zabójczo skuteczny.
Dzięki wykorzystaniu wszystkich jedenastek OKS Opatów wyjechał z Baćkowic bogatszy o trzy punkty i wciąż pozostaje liderem grupy trzeciej w A-Klasie.






Napisz komentarz
Komentarze